Ludzie, znajomi i klienci pytają mnie jakie mniej znane miejsce polecam do zobaczenia we Wrocławiu. Jest ich parę, ale najbardziej odjechane, tajemnicze i magiczne jest ukryte przed wzrokiem tych co nie mają czasu na dogłębne zapoznanie się z perełkami proponowanymi przez przewodników. Może być ono przez was odwiedzone gdy obejrzycie już główne atrakcje i macie czas na smakowanie architektury i historii.
Gdy powstały zniszczenia substancji miejskiej w wyniku Drugiej Wojny Światowej i w wyniku powrotu tych ziem do „macierzy” jak to kiedyś określano można było zacząć badać początki budownictwa ceglanego w mieście.
Wynikiem badań terenu grodu książęcego przez profesora Małachowicza była nieduża publikacja z ro ku 1994. Dla mnie od niej wszystko się zaczęło. Wtedy interesowałem się zamkami i nawet nie przypuszczałem, że ten wrocławski najważniejszy kiedyś zobaczę.

Pod koniec tego opracowania są przedstawione koncepcje udostępnienia zwiedzającym reliktów Zamku Piastowskiego, bo o tym będziemy dzisiaj mówić i to oglądać jako, że po długim okresie wykopalisk, konserwacji i udostępniania reliktów zamku piastowskiego oddano zwiedzającym cały podziemny kompleks, który nie ma wielu odnośników w kraju.
Pierwsze zdjęcie pokazuje nam gdzie znajduje się miejsce , o którym mówimy.
To tutaj powstał pierwszy drewniany gród w roku około 985 w czasach panowania Mieszka I.

Na focie widzimy pomnik papieża Jana XII, za nim po prawej gotycka kaplicę św. Marcina na tle kościoła św. Krzyża. Środkiem biegnie ulica św. Marcina i po lewej bardzo dla nas ważny Dom zakonny Zgromadzenia Sióstr Szkolnych de Notre Dame. To w jego podziemiach znajdują się pięknie wyeksponowane pozostałości zamku na Ostrowie, temat tego artykułu. Jesteśmy w miejscu gdzie kiedyś stał zamek na Ostrowie Tumskim. Tropimy co z niego pozostało.

Autor i jego kocia morda. Tytuł wystawy nawiązuje do stwierdzenia, że te relikty są piastowską pieczęcią odciśniętą na Wrocławiu.
Na wizualizacji poniżej mamy wygląd Ostrowa Tumskiego na początku XIII w. czyli na pierwszym planie ośrodek władzy książęcej w grodzie i dalej otoczone osobnym wałem podgrodzie z romańską katedrą. Po lewej osiemnastoboczna wieża mieszkalna zwana oktogonem o średnicy 20 metrów. W budowie kaplica późnoromańska i jeszcze jedna kaplica romańska po prawej (obie nie istnieją). Zamek murowany z cegły powstał w czasach Bolesława Wysokiego. Bolesław był synem Władysław Wygnańca, który był zmuszony uciekać z kraju po tym jak oślepił i obciął język wykonawcy testamentu Krzywoustego (to ten od rozbicia dzielnicowego) – Piotrowi Włostowicowi.
Bolesław Wysoki
wrócił do kraju w 1163 roku. Wcześniej służył na dworze Fryderyka Barbarosy i brał z nim udział w wyprawach m. in. do Ziemi Świętej. Był człowiekiem o szerokich horyzontach. Bolesław miał wysokie potrzeby bytowe więc nie chciał zapewne mieszkać w drewnianych zabudowaniach i zapewne zaczął budować zamek po roku 1177 kiedy ustabilizowała się sytuacja polityczna na Śląsku. Początkowo musiał znosić wojska seniora księcia Bolesława Kędzierzawego Przypuszcza się, że syn Bolesław Wysokiego Henryk Brodaty zaczął wznosić zamek w Legnicy, bo był tu we Wrocławiu już okazały zamek jego ojca.

Wizualizacje pochodzą z wystawy.

U góry to samo ujęcie, ale w kierunku północnym. Po lewej widzimy kościół romański Najświętszej Marii Panny na Piasku na wyspie Piaskowej. Kaplica późnoromańska jest w budowie (w środku) stoi po lewej kaplica romańska.

U góry wieża osiemnastoboczna wchłonięta przez palatium, po prawej nowy budynek, opactwa Premonstratensów. Opactwo istniało do roku 1368. Na ślady większej kaplicy natrafiono podczas wykopalisk w roku 1970.

Na makiecie u góry widzimy po prawej kaplicę gotycką św. Marcina(pierwotnie kaplicę grobową Najświętszej Marii Panny) z gankiem który łączył ją z zamkiem. Po lewej kaplica późnoromańska i łaźnia (lub kuchnia). Ściany kaplicy gotyckiej mają w przyziemiu grubość 2,75 metra. Kaplica miała być miejscem spoczynku Henryka IV. Finalnie spoczął on jednak w kościele (kolegiacie) św. Bartłomieja i św. Krzyża. Kaplica mogła być budowana na skutek sporu księcia Henryka IV z biskupem Tomaszem, aby uniezależnić pochówek fundatora. W swoim testamencie zobowiązał spadkobiercę Henryka III Głogowskiego do skończenia kaplicy i fundacji dla Cysterek. Testament określa miejsce dla powstania klasztoru Cysterek w obrębie murów zamku.

Opis planu powyżej. Rekonstrukcja planu zamku gotyckiego z końca XIII w. Oznaczenia: 1-pałac, 2-zabudowa przy późnoromańskiej kaplicy: a-kuchnia 9, b-łaźnia, c-piec, 3-trakt komunikacyjny pałacu, 4-miejsce romańskiej kaplicy św. Marcina, 5-dworska kaplica gotycka, 6-opactwo Premonstratensów, 7-kaplica grobowa, 8-nie dokończony klasztor Cysterek, 9-mury obronne, 10-droga wiodąca ze szlaku do podgrodzia, 11-baszta zachodnia(?), 12-brama „grodzka”, 13-brama „wodna”, 14-baszta południowa. Oprac. prof. E. Małachowicz. Plan pochodzi z książki na początku artykułu.
Poniżej wieża osiemnastoboczna został wchłonięta przez rozbudowę palatium. Na środku zamku widzimy gotycką kaplicę zamkową. Rozmiary całego założenia dowodzą ambicji kolejnych książąt, którzy je rozbudowywali. Mur obronny zastąpił wał. Wał był w złym stanie w roku 1241 gdy Mongołowie zaatakowali miasto. Gdy miasto zostało wtedy spalone Ostrów Tumski pozostał nietknięty. Twórcą muru obronnego był Henryk III. Zapewne jego dzieło było dalej kontynuowane po jego śmierci w roku 1266. Powstały wtedy też baszty i wieże obronne przy bramach.

Model przedstawia zamek za czasów Henryka IV Probusa. Jest to już budowla gotycka (dojrzała). Henryk IV (1270-1290) wzmocnił tez północny odcinek muru, który był najsłabszy i miał tylko 0,87 metra grubości. Mur ten stanowił ścianę zewnętrzną nowych budynków zamku. Nowy mur miał do 1,95 metra .Henryk był ostatnim inwestorem na zamku. Jego przedwczesna śmierć (otrucie?) zakończyła proces rozbudowy a także upadek w krótkim stosunkowo czasie. Następcy Henryka IV nie rezydowali już na zamku na Ostrowie. W latach 1329–1335 teren został użyczony kapitule kolegiaty św. Krzyża na cele mieszkalne, a wkrótce podzielony zbiegającymi się na powstałym przed kościołem św. Marcina placyku płotami na siedem parceli. W 1382 Wacław IV król czeski rozważał rozbudowę zamku, wkrótce jednak tego zaniechał. W 1439 kapituła uzyskała teren na własność i zarządzała nim do sekularyzacji w 1810.

Kapitalna wizualizacja Ostrowa Tumskiego. Zamek prawie gotowy, jest już w budowie kaplica św. Marcina. Po prawej w podgrodziu mamy już zbudowane prezbiterium katedry, nawa ciągle jest romańska. Bliżej zamku buduje się kościół św. Krzyża.
Ekspozycja reliktów zamku.






Efekt wow (łał) macie murowany po wejściu do nowej części wystawy. Szklane podłogi, cegła z drugiej połowy 12 wieku, narracja przewodnika i sam świadomość przebywania w miejscu, które jest dziedzictwem władców i niedoszłych polskich królów. Takie ambicje miał Henryk Brodaty dla swojego syna Henryka Pobożnego. Niestety Henryk II Pobożny zginął z rąk Mongołów pod Legnicą w 1241 roku. Henryk IV wysłał do Rzymu wysłannika, aby zapewnić sobie przychylność papieża. Niestety wysłannik okazał się malwersantem. Istnieje teoria, która mówi o tym, że śmierć (bezpotomna)Henryka IV miała być rykoszetem tego zdefraudowania pieniędzy.



Koszt stworzenia ekspozycji to 8,5 miliona złotych.




Model oktogonu (donżonu) kiedyś eksponowany jako pierwszy po wejściu na wystawę. Budowa jej datowana jest na lata1166 a 1186

Powyżej teren wykopalisk parę lat przed zakończeniem prac przy skończonej ekspozycji (część druga).

Po zwiedzaniu podziemi siadamy na kawę i pyszne ciacho w kawiarni św. Jadwigi.
Na zdjęciu powyżej okno, któremu przypisuje się rozdawanie z niego jałmużny ubogim przez św. Jadwigę.

Powyżej wykusz zamku widziany z ogrodu.

Altana w ogrodzie. Jak widzicie w skład obiektu wchodzą: podziemia, kawiarnia i pięknie zazieleniony latem ogród.
Książęta, którzy przebywali na zamku:
- Bolesław Wysoki,
- Henryk I Brodaty i jego żona św. Jadwiga,
- Henryk II Pobożny,
- Henryk III Biały,
- Władysław Salzburski,
- Henryk IV Probus.
Podsumowanie.
Wszystko co możecie zobaczyć na na tej ekspozycji zawdzięczamy 10 letnim badaniom prof. Małgorzaty Chorowskiej.
Oglądamy coś podobnego do rezydencji Karola Wielkiego w Akwizgranie.
Tak stare relikty budowli powinny być z kamienia, a są z cegły. To zmienia optykę użycia tego budulca w Polsce.
Gdy po zwiedzeniu „Piastowskiej pieczęci” usiądziecie w pięknych wnętrzach kawiarenki możecie przejrzeć zrobione zdjęcia i jakoś to sobie wszystko w głowie poukładać.
Pamiętajcie, że w samym budynku klasztoru jest czynny hotel, który możecie polecić znajomym.